31.03.2023 roku przypada sześćdziesiąta rocznica śmierci Aleksandry Piłsudskiej. W uchwale z 22.07.2022 r. zatwierdzającej wybór patronów roku 2023 Sejm RP podkreślił zaangażowanie Aleksandry Piłsudskiej w działalność społeczną: pomoc dla sierot, organizowanie przedszkoli i szkół dla rodzin wojskowych, wsparcie najbiedniejszych i bezdomnych, tworzenie bibliotek i świetlic dla młodzieży.
Gdy Aleksandra Piłsudska była Olą Szczerbińską…
Aleksandra Szczerbińska urodziła się 12 grudnia 1882 roku w Suwałkach, w rodzinie niezamożnej szlachty. Wychowaniem kilkunastoletniej dziewczynki – szybko osieroconej przez zmarłych rodziców – zajęła się babcia, która podczas powstania styczniowego „w robocie spiskowej grała w okolicy główną rolę”. Po klęsce tego zrywu przywdziała żałobny strój. Aleksandra nasłuchała się w dzieciństwie opowieści członków rodziny o powstańczych epizodach, była świadkiem powrotów mężczyzn do domów po dziesięcioleciach zesłania. W spisywanych w dorosłym życiu „Wspomnieniach” żona Józefa Piłsudskiego snuła opowieść o tym, jak siedmioletniej dziewczynce babcia pozwala przymierzyć pierścionek z wygrawerowanym napisem „1863”, jeśli złoży obietnicę, iż będzie polską patriotką. Daną babci obietnicę wypełniła jako działaczka niepodległościowa i społeczna.
W wieku 19 lat Ola przeniosła się do Warszawy, gdzie studiowała na kursach handlowych i Uniwersytecie Latającym, a później pracowała jako urzędniczka w fabryce. W warszawskim środowisku zetknęła się z członkami Polskiej Partii Socjalistycznej. Do PPS wstąpiła w 1904 roku. Wkrótce dołączyła też do nowo utworzonej Organizacji Bojowej PPS. „Ola” – pod takim pseudonimem działała przyszła pani Piłsudska – tworzyła i zarządzała siecią centralnych składów broni w Warszawie: współpracowała z kurierkami i kurierami, organizowała przerzut broni z Belgii, szukała pośredników i wydawała sprzęt potrzebny do akcji bojowych. Działalność konspiracyjna wykluczała stałe zatrudnienie w fabryce. „Musiałam sobie jednak znaleźć jakieś zajęcie, żeby zarobić jakoś na życie – tłumaczyła w swoich „Wspomnieniach” Aleksandra Piłsudska – a co ważniejsze, mieć się czym wylegitymować przed policją na wypadek dochodzeń. Zaczęłam więc dawać lekcje prywatne języków, chemii i matematyki. Uczennicami moimi były przeważnie dziewczęta
z zamożniejszych domów w Warszawie; często śmiałam się w duchu z roli, w jakiej się znalazłam. Cóż by one powiedziały na to, gdyby ktoś je poinformował, że ich nauczycielka, tyle uwagi poświęcająca tłumaczeniom z francuskiego i wzorom matematycznym, wygłasza rewolucyjne przemówienia na tajnych zebraniach w dzielnicach robotniczych, przewozi i magazynuje broń i amunicję, ukrywać się musi przed okiem policji”.
Ze względu na rozbudowaną sieć rosyjskich kontroli na granicy kurierki nie mogły przewozić broni w bagażu. Pomocna okazała się… moda. Kobiety nosiły wówczas okazałe suknie, spódnice sięgające do ziemi, szerokie peleryny. „Moda sprzyjała konspiracyjnej robocie. Kobiety przenosiły broń
i amunicję w pudełkach od kapeluszy i koszach z bielizną, pomagały także długie, dość szerokie suknie do kostek – potwierdzała Katarzyna Droga, autorka książki „Kobieta, którą pokochał Marszałek. Opowieść o Oli Piłsudskiej”, w rozmowie z Janem Niebudkiem w audycji Polskiego Radia.
Po latach „Ola” wspominała, że „kobieta w długiej sukni mogła swobodnie nieść dwa lub trzy mauzery przywiązane do ciała, wzdłuż nóg. Rewolwery i amunicję zaszywano w szerokie pasy, które kładło się pod ubranie. Dynamit znakomicie nadawał się do gorsetu. Na szczęście,
na modę ówczesną nie mogłyśmy narzekać. Panie nosiły obszerne płaszcze, peleryny, spódnice i suknie, staniki i staniczki, ułatwiające ukrycie wielu rzeczy. Z czasem doszłyśmy do takiej wprawy, że mając na sobie do czterdziestu funtów amunicji czy bibuły, podróżowałyśmy swobodnie, nie wzbudzając podejrzenia. Najniebezpieczniejszą i najmniej wygodną kontrabandą był dynamit. Myśl, że ma się na sobie materiał wybuchowy, łączyła się ze świadomością niebezpieczeństwa eksplozji. Jakieś silniejsze potarcie szpilką czy fiszbinem z gorsetu i zabawa skończona. Nie była to myśl przyjemna, jeśli się miało setki kilometrów przed sobą, a dynamit ciasno upakowany, ściskał ciało jak wąż z żelaza, ciążył coraz nieznośniej, zapierał oddech, tak że w końcu muskuły drętwiały i trudno było ruszyć się z miejsca. Dodatkową przykrością były wyziewy dynamitu powodujące torsje. Po tym wszystkim trzeba było wyjść z pociągu lekkim krokiem i z miną pewną siebie […]”.
Konieczne było jednak zachowanie zimnej krwi i pewności siebie podczas kontroli, a gdy coś poszło niezgodnie z planem – improwizowanie. W 1907 roku Szczerbińska trafiła za swoją działalność konspiracyjną do więzienia, groziła jej zsyłka na Syberię. Została aresztowana przez władze carskie, ale po śledztwie, w trakcie którego nie przyznała się do niczego i nikogo nie wydała, z powodu braku dowodów została zwolniona. W 1908 roku brała udział w organizacji napadu na rosyjski pociąg pocztowy jadący do Petersburga z pieniędzmi. Akcja Organizacji Bojowej PPS na stacji kolejowej pod Bezdanami w okolicach Wilna zakończyła się sukcesem. Oddział bojowców zdobył pieniądze, dzięki którym można było sfinansować powstający w Galicji Związek Walki Czynnej. Szczerbińska sprawdzała teren, weryfikowała mapy, pozyskiwała informacje i transportowała część łupu. Podczas I wojny światowej Aleksandra pełniła funkcję komendantki służby kurierskiej Legionów Polskich oraz działała w Lidze Kobiet Pogotowia Wojennego. Po rozwiązaniu legionów działała w konspiracyjnej Polskiej Organizacji Wojskowej. W 1915 r. została aresztowana i osadzona
w Szczypiornie koło Kalisza, skąd zwolniono ją w listopadzie 1916 roku.
Oleńka Piłsudskiego
Aleksandra poznała Józefa Piłsudskiego jeszcze w PPS-ie. Pierwszy raz spotkała go w 1906 r. Kolejny raz ich drogi skrzyżowały się rok później w Kijowie, gdzie „Ola” udała się z polecenia władz partyjnych. Doświadczony towarzysz „Wiktor” zrobił na młodszej o 15 lat działaczce nieodparte wrażenie. Podczas wieczornych spacerów nad Dniestrem zaczęło budzić się między nimi uczucie.
25 października 1921 roku Aleksandra Szczerbińska stanęła na ślubnym kobiercu w Belwederze wraz z Józefem Piłsudskim (dla niego było to drugie małżeństwo). Mieli razem dwie córki: Wandę i Jadwigę. Historycy uznają, że jako kobieta u boku jednej z najważniejszych postaci II Rzeczpospolitej mogła wywierać wpływ na decyzje męża. Jak na sufrażystkę przystało, miała ogromny wpływ na Marszałka w kwestii między innymi przyznania kobietom praw wyborczych. Żona Naczelnika Państwa i Marszałka J. Piłsudskiego mimo wielu obowiązków pozostała kobietą czynu. Najważniejsze było dla niej wychowanie córek, ale nie godziła się
z tradycyjnie przypisaną kobiecie rolą wyłącznie żony i matki. Prowadziła bogatą działalność społeczną i charytatywną. Udzielała się w kilku stowarzyszeniach: w Naszym Domu tworzącym ośrodki opiekuńcze dla sierot, w Rodzinie Wojskowej organizującej przedszkola i szkoły, w Opiece zakładającej świetlice i biblioteki. Angażowała się w prace Komitetu Akcji Pomocy Zimowej oraz Unii Obrońców Ojczyzny. Od 1926 roku zasiadała w Kapitule Orderu Virtuti Militari. Cieszyła się szacunkiem społecznym. Po niemieckim najeździe we wrześniu 1939 roku Aleksandra Piłsudska ewakuowała się najpierw do Wilna, z którego wyruszyła do Litwy
i następnie na Łotwę. Ostatecznie poprzez Szwecję zdołała dostać się do Wielkiej Brytanii
i zatrzymała się w Londynie.
„Ludzie, którzy ją znali w Londynie, pamiętali przede wszystkim tęsknotę, którą żywiła za Polską. Mieszkała tam w bardzo skromnym domu i była sercem emigracji. Często spotykali się u niej Polacy i pielęgnowali pamięć o kraju” – podkreślała K. Droga, autorka beletryzowanej biografii, opowieści o Oli Piłsudskiej.
Aleksandra Piłsudska dbała o podtrzymywanie pamięci o zmarłym mężu. Spisane przez nią „Wspomnienia”, których pierwsze wydanie ukazało się w języku angielskim w 1940 roku, miały znaczny wpływ na budowanie legendy Józefa Piłsudskiego. Aleksandra przemilczała
w nich kwestie związane z życiem rodzinnym, które mogłyby rzucić cień na kryształową postać Marszałka. Autorka ukrywa się za cudzą biografią, biografią wybitnego męża, opisuje jego dokonania.
Aleksandra Piłsudska zmarła 31.03.1963 roku i spoczęła na NortH Sheen Cementary. W 1992 roku jej prochy przeniesiono na Powązki w Warszawie. Za bohaterską odwagę, którą wykazała się jako działaczka Polskiej Partii Socjalistycznej w legendarnej akcji pod Bezdanami
w 1908 roku, a potem jako aktywna członkini oddziału wywiadowczo-kurierskiego I Brygady Legionów Polskich została odznaczona m.in. Krzyżem Walecznych, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari – „za męstwo i hart ducha wykazane w pracy niepodległościowej”.
Odważna, niezależna, kobieta czynu, pomysłowa i sprytna konspiratorka, która szmuglowała nie tylko bibułę i książki, ale także broń i amunicję, rewolucjonistka i sufrażystka Aleksandra miała zwyczaj powtarzać: „Kto urodził się Polakiem, ten musi być patriotą”.
Społeczność naszej szkoły włączyła się w obchody rocznicowe. Dla upamiętnienia dokonań Aleksandry Piłsudskiej przygotowana została okolicznościowa gazetka ścienna. Uczniowie klasy VI oraz VIII zapoznali się z sylwetką działaczki społecznej i niepodległościowej na lekcjach historii.