KATYŃ- PAMIĘTAMY

„…Dla tych, którzy musieli kopać własny grób,
Którym ręce wiązano z tyłu i kazano klękać przed jamą,”
Wierzyński, „Nekrolog”

      Dla upamiętnienia zagłady polskich elit, by oddać hołd ofiarom zbrodni katyńskiej, którym nikt nie pisał nekrologów, przygotowany został okolicznościowy apel. 28 kwietnia uczniowie z klasy VII, VIII a oraz VIII b zaprezentowali montaż słowno-muzyczny przybliżający prawdę o tragedii na nieludzkiej ziemi. Recytujący teksty poetyckie zachęcali słuchaczy do zastanowienia się, refleksji i poszukiwania odpowiedzi na pytania: „Czy im się pożegnać dano? Czy do końca, aż kat wystrzelił, o niczym nie wiedzieli? Czy oni musieli tak zginąć, zostawić ból i łzy? Czy przez Katyń musiało płynąć morze polskiej krwi?”

      Pojęciem zbrodni katyńskiej określamy masową eksterminację obywateli polskich wiosną 1940 roku. W ciągu dwóch miesięcy oddziały NKWD zgładziły około 22 tysięcy polskich oficerów, policjantów, naukowców, duchownych, prawników, lekarzy, nauczycieli
i działaczy społecznych. Zostali pogrzebani w zbiorowych mogiłach na terenie dzisiejszej Rosji, Białorusi i Ukrainy. Jako pierwsze odnaleziono groby zamordowanych w Katyniu, dlatego dla określenia całości sowieckiego ludobójstwa symbolicznie używa się nazwy zbrodnia katyńska. W grupie polskich oficerów zamordowanych w 1940 r. w Związku Sowieckim była tylko jedna kobieta – pilot podporucznik Janina Antonina Lewandowska. Zwłoki córki generała Józefa Dowbora-Muśnickiego zostały wydobyte przez Niemców podczas ekshumacji w 1943 r. Faktu znalezienia w mogile szczątków kobiety wśród ciał mężczyzn nikt nie potrafił wytłumaczyć.

      Wojenni jeńcy, którzy dostali się do sowieckiej niewoli po 17 września 1939 roku, przetrzymywani byli w trzech obozach na terenie Związku Sowieckiego: w Kozielsku, Charkowie i Ostaszkowie. Wykonanie zbrodni, wiosną 1940 roku, było dziełem rosyjskiego NKWD. Wniosek o rozstrzelanie jeńców złożył ludowy komisarz spraw wewnętrznych, Ławrientij Beria. Decyzja zapadła 5 marca 1940 roku. Pod rozkazem podpisany był nie tylko Józef Stalin, ale także najwyżsi funkcjonariusze państwa sowieckiego i partii. Rozkaz oznaczał, że jeńców z Wojska Polskiego oddano pod dozór i jurysdykcję policji politycznej, czyli NKWD, a nie armii, co było niezgodne z przepisami genewskiej konwencji o jeńcach wojennych. Od początku 1940 roku NKWD dokonywało przesłuchań i zakładało dla każdego teczkę osobową. Jednocześnie próbowano pozyskać jeńców dla celów agenturalnych, co poza nielicznymi wyjątkami nie powiodło się. Dlatego właśnie Beria do wniosku o rozstrzelanie jeńców dołączył uzasadnienie: „Wszyscy są zatwardziałymi i nieprzejednanymi wrogami władzy sowieckiej”.

       Akcja masowych rozstrzeliwań, powierzona specjalnym grupom NKWD, rozpoczęła się
w kwietniu 1940 roku i trwała mniej więcej do połowy maja. Jeńców z obozu w Kozielsku transportowano koleją do Gniezdowa pod Smoleńskiem, a stamtąd do lasu katyńskiego samochodami. Najprawdopodobniej wszystkich rozstrzeliwano nad otwartymi grobami. Jeńców z obozu w Starobielsku dowożono koleją do Charkowa i rozstrzeliwano w piwnicach urzędu NKWD. Jeńców z obozu w Ostaszkowie przewożono koleją do Kalinina, rozstrzeliwano w piwnicach urzędu NKWD. Egzekucję więźniów przeprowadzono
w więzieniach w Mińsku, Kijowie, Charkowie i Chersoniu. Władze ZSRS postanowiły zgładzić tysiące bezbronnych jeńców, ponieważ nie ulegli oni prowadzonej wobec nich propagandzie i pozostali żarliwymi patriotami, gotowymi walczyć z sowieckim okupantem
o wolną Polskę.

„Zabili tylko ciała / życie ziemskie zabrali, / lecz dusze ich były strzeżone, / jakby ukryte
w stali.  Zabrali dzieciom ojców, dali żonom serca rozdarte, / bo dla nich polskie życie / było tylko śmierci warte.”  J. Wrońska, „Na nieludzkiej ziemi”

      Od 1943 roku rozpoczął się okres fałszowania i zatajania zbrodni katyńskiej. 13 kwietnia 1943 roku Niemcy ogłosili odnalezienie mogił polskich oficerów. Ujawnienie zbrodni wywołało konflikt między aliantami. Sowieci wyparli się popełnienia mordu. 15 kwietnia 1943 r. moskiewskie radio nadało komunikat Sowinformbiura (Sowieckiego Biura Informacyjnego), który 16 kwietnia opublikowano również w gazecie „Prawda”. O zbrodnię katyńską oskarżono w nim Niemców. Stwierdzono, że polscy jeńcy wojenni byli w 1941 r. na robotach budowlanych na zachód od Smoleńska i latem 1941 r. wpadli w ręce wojsk niemieckich. Tak zaczęło się kłamstwo katyńskie, powielane przez komunistów aż do lat 90. XX wieku.

      Warto pamiętać o zasługach Polaków w odkłamywaniu zbrodni katyńskiej. Po odkryciu
grobów oficerów polskich na zaproszenie niemieckie i za zgodą polskich władz podziemnych na miejsce kaźni, w maju 1943 roku udała się delegacja, w której obok Ferdynanda Goetla byli również Józef Mackiewicz i Emil Skiwski. Po powrocie z Katynia został opublikowany wywiad „Widziałem na własne oczy”, w którym Mackiewicz jednoznacznie wskazywał na sprawstwo Związku Sowieckiego w dokonaniu mordu na polskich oficerach, odwrócił błędne przekonanie opinii publicznej w kraju o sprawstwie niemieckim. Jedną z pierwszych prac,
w której wskazano Sowietów jako odpowiedzialnych za zbrodnię katyńską, była książka
J. Mackiewicza pt. „Katyń: zbrodnia bez sądu i kary”. Mackiewicz był przesłuchiwany jako świadek i ekspert przed Specjalną Komisją Śledczą Kongresu Stanów Zjednoczonych do Zbadania Zbrodni Katyńskiej, tzw. Komisją Maddena.

      Fragment relacji J. Mackiewicza: „ W Katyniu znaleziono […] oficerów. Wymowność tego munduru robi wrażenie zwłaszcza na Polaku. Odznaki, guziki, pasy, orły, ordery. Nie są to trupy anonimowe. Tu leży armia. […] każdy umierał długie minuty, każdy zastrzelony był indywidualnie, każdy czekał swojej kolejki, każdy wleczony był nad brzeg grobu; tysiąc za tysiącem!”

      13 kwietnia 1990 roku podczas wizyty prezydenta RP Wojciecha Jaruzelskiego
w Moskwie Michaił Gorbaczow przekazał stronie polskiej dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej, po raz pierwszy oficjalnie przyznając, że zbrodni dokonało NKWD. 13 IV obchodzony jest jako Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

      Niech pozostanie w nas pamięć po tej katyńskiej zbrodni, pamięć, która nie da się zgładzić, prawda, która nie da się zakłamać. Przekażmy kolejnym pokoleniom czułe wspomnienie o tysiącach pomordowanych na obcej ziemi, którzy oddali swoje życie, aby płomień wolności nam nigdy nie zagasł.